Dlaczego? Joasia ma od sześćiu lat celiakie, co znaczy ze nie może jest glutenu = mąki pszennej, zytniej i jeczmiennej. Produktów zastepcznych jest masa ale chleby itp są suche jak papier. Więc leworeczna mamusia się skupiła i trochę nauczyła. Pięke dla dziecka chleb i czasem jakieś bułeczki i coś tam. No i torty urodzinowe.
Dziś przyszedł czas na świąteczna inspiracje i razem z dziećmi pieklismy tradycyjne szwedzkie bułeczki - "Lussekatter". Zwykle drożdżowe ciasto z szafranem, tylko bezglutenowe.
To ciasto się piecze na święto Świętej Łucji, które obchodzimy 13 grudnia. Tylko z reguły zostaje zeżarte o wiele wcześniej.
Teraz muszę iść myć gary. I zeskrobac ciasto z podłogi. Na razie - kup se bazie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz