Tą dziewczynkę chyba znacie?
Joasia na łóżku Pippi.
Odbyło sie tez dramatyczne łapanie zlodzieji z pomocą naszych dzieci.
U Nilsa Paluszka nagle dzieci potwornie zmalały!
A u Ronji sie trochę pobili, dobrze ze było tam tyle zbojnikow którzy posprzatali.
Były tez Madiken i jej siostra.
I oczywiście można było zwiedzić ich domek na Junibacken.
Bez Emila by sie nie obeszlo.
Viktor uwielbia Karlssona na dachu:
Jest tam fantastycznie. Za rok musimy znów pojechać.
A potem były rożne inne atrakcje, np szkoła rycerska w ruinie zamku w Borgholmie.
I w domu imprezka urodzinowa Joasi.
Powinnismy z Joasia pracować w cukierni - ja upieklam torty a Joasia zrobiła sama róże z marcepanu.
Hiszpanie pojechali dalej na kilka dni, a ja z dziećmi za tydzień jadę na obóz harcerski. A potem do Krakowa - NARESZCIE!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz