Teraz jestem z Joasia na próbie generalnej przed niedzielnym koncertem w kościele.
Czuję że ta smażona ryba którą wrąbałam na lunch nie całkiem została zaakceptowana przez mój żołądek i chociaż jest tu bardzo przyjemnie nie mogę się doczekać kiedy będę w domu. Masz ci los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz